Nazywam się Joachim Guzik. Sześćdziesiąt dziewięć lat już chodzę po świecie i zbieram guziki. Teraz wrzucam je do szklanego słoja, takiego na pojedynczą rybkę. Wcześniej guziki wrzucałem do szuflad. Nie wiem, które są najstarsze, ciągle je mieszam. Wkładam rękę, mieszam i wyciągam jeden. Próbuję sobie przypomnieć gdzie i kiedy, z jakiego bruku guzik podniosłem, czy ulica była ciemna, jesienna, skąd wracałem. Człowiek potrzebuje mieć solidny motyw w garści, że nie śnił, lecz żył. Ja żyłem, zbierałem guziki, mam dowód, mogę pokazać. Wie pani, nie mogłem już patrzeć na tę pojedynczą rybkę, ona całowała kamienie.

czwartek, 19 kwietnia 2012

SF



Ludzie pochylają się nisko, żeby z psem się przywitać. Są tacy, którzy nawet przyklękną, żeby z psem się przywitać . Psy są dzisiaj, proszę pani, bardziej kochane niż ludzie. Życie wyprzedziło fantastykę. Zna się pani na literaturze fantastycznej? Co tam piszą o psach? Życie wyprzedziło fantastykę. Weźmy dajmy na to Japonię. Po co w Japonii jest pięćdziesiąt atomowych elektrowni? Rozumiem, że się pocą i co trzy godziny muszą zmienić koszulę, ale oddzielna depilarka do każdego włoska? A to wszystko do prądu podłączyć trzeba, wszystko ma swą wtyczkę, darmo nawet robot nie pracuje. Człowiek, proszę pani, poszedł w odstawkę. Człowiek, proszę pani, dziś tylko do psa może się przytulić. Czy literatura fantastyczna przewidziała to? Zna się pani na literaturze fantastycznej? To ja pani powiem: przyjdą takie czasy, że tylko najbogatsi będą chodzili pieszo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz